wtorek, 26 lutego 2013

What to eat to stay fit? My diet plan!



Od razu zaznaczam, że nie jestem dietetykiem. Jest to mój osobisty plan żywienia i pewnie nie każdemu będzie pasował. Postanowiłam jednak zebrać wszystkie istotne informacje w jednym miejscu, być może komuś się przydadzą.



niedziela, 24 lutego 2013

Trening z gwiazdami!

Nie od dziś wiadomo, że gwiazdy szaleńczo dbają o swoją sylwetkę. Wszak ciało to ich narzędzie pracy. Oto krótki przegląd dyscyplin sportowych w wykonaniu gwiazd.


Madonna - zajęcia taneczne
                         

niedziela, 17 lutego 2013

Let's go to... Boston, MA


Chciałabym stworzyć serię postów odnośnie podróżowania, odwiedzania ciekawych miejsc i miast. Co warto zwiedzić, gdzie zjeść czy przenocować. Chyba każdy z nas lubi podróże i zwiedzanie - a jeszcze lepiej kiedy już przed wyjazdem mamy sprecyzowany plan co chcemy zobaczyć. Chciałabym też uporządkować część zdjęć, które posiadam i stworzyć "wirtualny album ze zdjęciami" z moich podróży.
Pierwszych kilka postów dotyczyć będzie Stanów Zjednoczonych, bo tam spędziłam większą część ostatnich kilku lat. Pierwszy będzie Boston, od którego zaczęłam swoją przygodę i który pod wieloma innymi względami jest dla mnie wyjątkowy.


Boston leży na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych w stanie Massachusetts. Jest jednym z najstarszych miast, z bogatą historią i tradycją. Widać to szczególnie w architekturze, piękne stare budynki przeplatają się z nowymi drapaczami chmur. Ze wszystkich miast amerykańskich, w których byłam to jest najbardziej europejskie. Oprócz bogatej historii w Bostonie znajduje się imponująca liczba zabytków i miejsc wartych odwiedzenia. Są to między innymi:

- ścieżka The Freedom Trail 
- fregata USS Constitution
- Boston Public Garden
- Quincy Market
- wielkie uczelnie Harvard, MIT
- downtown z drapaczami chmur
- chinatown
- stadion Fenway Park (dla zapalonych sportowców)

sobota, 16 lutego 2013

DVD review: Jillian Michaels - BODY REVOLUTION

W dziale tym pojawiać się będą recenzje płyt DVD z ćwiczeniami, które miałam okazję wypróbować i są według mnie godne polecenia.




Na pierwszy ogień idzie "Body Revolution" autorstwa Jillian Michaels. Nie jest tajemnicą, że to moja ulubiona trenerka, której programy są skuteczne a co najważniejsze ciekawe. Z Jillian zaczęłam ćwiczyć w październiku 2012 roku i wciąż pozostaję jej wierna. W jej kolekcji znajdziemy płyty dedykowane różnym partiom ciała tj. brzuch, pośladki i uda, cardio i wiele innych.  Dzisiaj opiszę wspomniany wyżej program, od którego zaczynałam swoją przygodę z fitnessem.
Zanim jednak omówię program Jill chciałabym nakreślić moją  wyboistą drogę jak z leniwego kanapowca stałam się osobą, która nie wyobraża już sobie dnia bez ćwiczeń. 
Jeszcze pół roku temu nie przyszłoby mi do głowy, że stanę się zapaloną fitnesską albo może inaczej - osobą, której treningi sprawiają przyjemność. Przyznam, że dość długo szukałam swojej drogi, za namową koleżanki zapisałam się na siłownię ale wytrzymałam tam tylko dwa miesiące. Po prostu nie odpowiadały mi ćwiczenia pod obstrzałem wielu osób, które miałam wrażenie po kątach komentowały każdego. Wiedząc już, że siłownia nie jest mi pisana postanowiłam spróbować zajęć grupowych z instruktorem - była zumba i aerobik, które jednak nie przekonały mnie ze względu na osobę trenera. Doszłam więc do wniosku, że skoro nie lubię ćwiczyć w grupie i zmuszać się do każdorazowego wyjścia na siłownię/fitness rozsądniej będzie ćwiczyć w domu (i taniej :)). Koleżanka poleciła mi znaną szerszemu gronu "trenerkę całej Polski" Ewę Chodakowską, która jednak nie przekonała mnie do siebie niczym. Poszukiwania zakończyły się sukcesem gdy dołączyłam do wątku na wizażu o ćwiczeniach z Jillian. Poznałam tam na prawdę świetne dziewczyny, z którymi do dziś wspieramy się i wymieniamy opiniami o treningach (pozdrawiam Was serdecznie:)). Uważam, że bardzo ważne zanim zaczniemy jakiekolwiek ćwiczenia jest wybranie odpowiedniego trenera, którego będziemy lubiły. Nietrafiony wybór, prędzej czy później spowoduje, że porzucimy ćwiczenia a nasza motywacja będzie zerowa.


piątek, 15 lutego 2013

STYLE ICON: Kim Kardashian


W serii STYLE ICON prezentowane będą sylwetki sławnych osób, gwiazd, celebrytów, którzy wyróżniają się swoimi stylizacjami.

W pierwszym poście pojawia się Kim Kardashian. Celebrytka znana głównie ze swej znajomości z Paris Hilton i filmu dla dorosłych, który nakręciła z ówczesnym chłopakiem. Nie jest ani aktorką ani piosenkarką, w zasadzie na próżno szukać u niej jakichkolwiek talentów. Nie można jednak odmówić jej wyczucia stylu i kreacji, które są ciekawe. Styl Kim od 2009 roku ewoluował, od kiczowatego poprzez bardzo casualowy aż do eleganckiego. Nie jest tajemnicą, że nad jej wizerunkiem pracuje sztab specjalistów tzw."Glam Squad", w którego skład wchodzą fryzjer, makijażysta oraz stylista. Początkowo nad jej wizerunkiem pracowali: Monica Rose (stylistka), Mario Dedivanovic (makijażysta) oraz Frankie Payne (stylista fryzur). 
Z tego też okresu jej stylizacje najbardziej mi się podobają. W późniejszym okresie skład nieco uległ zmanie. Od kiedy Kim związała się z Kanye Westem to on zajął się jej wizerunkiem. Kim przyznała w wywiadzie, że chciałaby zmienić swój styl na bardziej klasyczny i elegancki. Porzuciła kolory na rzecz bieli, czerni i beżu. W którymś odcinku ich reality show widzimy sceny gdzie Kanye robi wraz z Kim porządki w jej szafie. W efekcie czego ponad połowa garderoby okazała się do wymiany. Inna scena, która obrazuje zmiany w jej wizerunku to moment, w którym Khloe (młodsza siostra) siedzi przy stole z przyjaciółkami i zakłada się z nimi w jakim kolorze pojawi się Kim (biały, czarny, beżowy). Obecnie coraz częściej możemy zobaczyć Kim bez doczepianych pasm włosów, w zdecydowanie naturalniejszym makijażu, za który odpowiedzialni są  Joyce Bonelli oraz Rob Sheppy. 
Kim znana jest ze swojego zamiłowania do torebek Birkin marki Hermes. Ma ich kilkanaście, w różnych kolorach i rozmiarach. Obuwie to głównie Christian Louboutin, Giuseppe Zanotti, Gino Rossi. Często nosi okulary przeciwsłoneczne różnych marek takich jak Prada, Tom Ford, Dita czy Chanel. Trzeba przyznać, że Kim nie boi się bawić modą. Często ryzykuje popełniając błędy stylistycznie. Choć nie jest klasyczną pięknością o wymiarach modelki jest świadoma swoich atutów i je eksponuje. Można by dyskutować czy jej ogromnych rozmiarów pośladki, duży biust i niski wzrost są atrakcyjne. Trzeba jednak pochwalić ją za to, że nie boi się pokazywać, iż kobiety o wydatniejszych kształtach też mogą wyglądać atrakcyjnie. 
Nie oceniając Kim ze względu na jej osiągnięcia ale stylizacje należy pochwalić ją, w większości za trafne wybory modowe. Pomimo wszystko uważam, że stary wizerunek Kim (przed związkiem z Kanye) był dużo ciekawszy. Kim nie bała się kolorów, miksowała style i bawiła się dodatkami (efektowny naszyjnik, bransolety czy nakrycie głowy). Dzisiaj częściej zdarzają jej się wpadki - wybiera fasony, które nie są adekwatne dla jej typu sylwetki, staje się monotematyczna wybierając tylko biel i czerń czy też zdaje się na dodatki niepasujące do konwencji stroju. Niemniej jest osobą, która wkłada wiele pracy w swój wizerunek i  choćby dlatego warto podpatrywać jej stylizacje.

Poniżej wybrane stylizacje Kim (za stylizację w większości odpowiedzialna jest Monica Rose), które w moim odczuciu są ciekawe i nawet pomimo upływu kilku lat wciąż modne.





czwartek, 14 lutego 2013

Welcome to FITOCRACY blog!

Witaj na blogu Fitocracy!
Pomysł na powstanie tego bloga zrodził się spontanicznie. Nie będzie to typowy blog modowy czy urodowy. Chcę połączyć wszystko to czym się interesuję - moda, uroda, kosmetyczne nowości, fitness, zdrowy styl życia, gotowanie, pieczenie czy też podróżowanie. Znajdą się tu recenzje kosmetyczne, prezentacje outfitów, relacje z moich podróży, przepisy na pyszne potrawy, sportowe nowinki i o wiele więcej. Mam nadzieję, że każdy znajdzie tu coś dla siebie!


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...